Volkswagen Arteon Forum

Ja od miesiąca nadal walcze z odpowiednim ustawieniem fotela i "wypychania" dolnej części pleców. Na razie wciąż optymalnego rozwiązania nie znalazłem i w każdej trasie poprawki staram się wprowadzać.
Co do nóg - jest dla mnie ok, nic nie drętwieje (przy 192cm wzrostu). Ale plecy mocno dokuczają i sam nie wiem czy lepiej jest z dolnym podparciem czy w ogóle bez...

Odnośnie jednego z moich postów dot. pojawiania się pionowej kreski na wyświetlaczu DP to będąc na przeglądzie po 30k zgłosiłem im to i okazuje się, że były już takie przypadki i wymienia mi całe DP na nowe.

Przy okazji powiedzieli, że jest aktualizacja car-net, bo zdarzało się że po kilka dni nie działał. Niestety od tej aktualizacji 3 tygodnie temu car-net u mnie w ogóle nie działa. Pokazuje stan na moment wgrywania aktualizacji. To jest kurna jakaś porażka. Wcześniej wszystko działało, choć zdarzały się przerwy, a po aktualizacji, która miała wszystko poprawić zjebało się do końca.

Do tego wszystkiego przestał mi działać zegarek na srodku deski. Tak po prostu. Nie chodzi, nie jest podświetlony.

Powiem Wam, że jest to mój piąty nowy samochód i z żadnym innym nie miałem tyle problemów. Ja wiem, że to są pierdoły, ale wkurza mnie to. Ma działać i koniec. W tygodniu jadę do VW, niech to wszystko poprawią. I jak mi powiedzą, że na ten czas mi nie dadzą auta zastępczego to im zrobię tam jesień średniowiecza.

Auto 32k przebiegu i ciągle coś. A i jeszcze odpadł mi uchwyt od kierowania nawiewu z tyłu, ale nie wiem czy dzieci tego czasem nie kopały.
Lakier do dupy, ślady po owadach nie do usunięcia bez polerki, rysy się robią od samego dotknięcia. Nie wiem czy to wina przepisów UE czy nie, ale faktem jest że jest słabiutki.

Żeby nie było, że tylko narzekam, to póki co silnik chodzi wzorowo. Skrzynia DSG jest świetna. Spalanie na trasie, po prostu rewelacja. Dynamika benzyny 190KM na bardzo dobrym poziomie. Systemy wspomagające działają lepiej od konkurencji (albo się przyzwyczaiłem do VW), komfort jazdy dobry. Jakby materiały i audio były lepsze to dla mnie idealne auto.

shm pisze: ↑

26.08.2018, 13:52

Auto 32k przebiegu i ciągle coś. A i jeszcze odpadł mi uchwyt od kierowania nawiewu z tyłu, ale nie wiem czy dzieci tego czasem nie kopały.
Lakier do dupy, ślady po owadach nie do usunięcia bez polerki, rysy się robią od samego dotknięcia. Nie wiem czy to wina przepisów UE czy nie, ale faktem jest że jest słabiutki.

Jaki masz lakier? Biały pure? Z lakierami trzeba się nauczyc jednej rzeczy - nic nie trzec na sucho, szczegolnie brudu, nie sprawdzac czy to zarysowanie czy brud Jesli slady po owadach maja juz pare dni i nie schodza po myciu to bez problemu wyciagnie je detailer.

Mam czarny pure w VW i jest to chyba najwieksza mozliwa tragedia pod wzgledem koloru vs latwosci rysowania sie lakieru.

U mnie car net działa normalnie.
Na owady i brud z drogi używam tych środków:
https://allegro.pl/adbl-beetle-juice-sq ... db7e845d41


https://allegro.pl/adbl-tar-and-glue-re ... 7223b5a699

Na lakier po myciu quick detailer i wygląda extra.

Odpryski, których mam sporo na masce, maskuje zaprawka z utwardzaczem kupiona w salonie.

Tylna wykładzina bagażnika jest zrobiona chyba z tektury. Po pierwszym wakacyjnym wypadzie zostały ślady nie do usunięcia - po walizkach takie jakby wgniotki i rysy (np od kółek/nóżek) i jest to definitywnie przykład tandetnej wykładziny bo nie działo mi się to w żadnym innym aucie jak dotąd.

Lakier faktycznie jest denny, pod przykrywką EKO dają mniej klaru, pewnie to samo co na superbach - zobaczcie jak wyglądają po 100kkm maski w tych autach.

Potwierdzam, piankowa mata bagażnika to straszna tandeta. Gumowa do Octavii była sto razy lepsza. No ale w bagażniku nie jeżdżę, więc mi nie przeszkadza. Jak już nie będę mógł na nią patrzeć to przetestuję aftermarketową ze znanego portalu aukcyjnego.
Robale należy zmywać na drugi dzień po trasie, a więc także na urlopie. Tego nauczyłem się na poprzednim aucie, które lakier miało 10-letni, a niezmyte robale i tak na nim zostawały na stałe, tak więc winy nie ponoszą "nowe" lakiery.

alcalu pisze: ↑

26.08.2018, 20:18

Jaki masz lakier? Biały pure? Z lakierami trzeba się nauczyc jednej rzeczy - nic nie trzec na sucho, szczegolnie brudu, nie sprawdzac czy to zarysowanie czy brud Jesli slady po owadach maja juz pare dni i nie schodza po myciu to bez problemu wyciagnie je detailer.

Mam czarny pure w VW i jest to chyba najwieksza mozliwa tragedia pod wzgledem koloru vs latwosci rysowania sie lakieru.

Crimson Red. Owady staram się zmywać zaraz po trasie, ale i tak uważam że lakier jest kiepski. Na sucho nic nie ścieram, jak to kolega wyżej pisał. Jedyne rozwiązanie to bezbarwna folia.

Mam biały ( po umyciu) śladów po owadach nie widać nawet jak przyschną kilka dni. Poprzedni czarny nie był tak wyrozumiały pod tym względem.

Ja mam Srebrny Pyrit i nie dość, że nie widać na nim brudu to nie mam żadnych problemów z myciem czy rysowaniem

Mogę potwierdzić że srebrny jest zajebisty.
Wszystko schodzi bez żadnych problemów.