Volkswagen Arteon Forum

Blazio1946 pisze: ↑

02.12.2018, 15:25

Jazda dieslem w większości po mieście...?

Nie

W czwartek odebralem. W sobite juz....wrocila.
Pismo z vw ze pracuja nad rozwiazaniem.

Jacekpolok pisze: ↑

02.12.2018, 21:15

W czwartek odebralem. W sobite juz....wrocila.
Pismo z vw ze pracuja nad rozwiazaniem.

Oprócz świecącej się kontrolki coś jeszcze dzieje się z autem?
Chyba wiem kto by sobie z tą kontrolką szybciej poradził.

... chyba UOKiK.
Co jakiś czas pojawia się "check engine", a nie "check engine, ale możesz to olać"

Nigdy nie oddawajcie auta na gwarancji tylko rekojmia. Wyraznie napisac roszczenie.

Może coś z filtrem DPF? Sam mam diesla 190KM (połowa 2018) i jeszcze nie było problemu "check engine" może dlatego, że prawie nigdy (tylko raz) nie przerwałem wypalania filtra? Czasem jest to bardzo wkurzające. Ostatnio zjeżdżam z autostrady, dojeżdżam do domu 80km, otwieram furtkę i K%$# słyszę wentylatory i smród. Wracam, jadę na obwodnicę i jeżdżę jak debil 15-20 min zamiast po całym dniu z dzieciakiem posiedzieć. Złośliwość przedmiotów martwych, bo mógł sobie to wypalić przed dojechaniem do domu, albo na autostradzie. Zauważyłem, że TYLKO VW ma tak wkurzające i częste 600-800km wypalanie filtra. Jeżdżę 70% trasa. Wcześniej miałem V60 D4 i nigdy, dosłownie nigdy nie miałem podobnych sytuacji, jakby filtra nie było. Jeszcze wcześniej miałem Insignię, która mnie tak nie denerwowała jak ten "rodzynek" na adblue z normą Euro10.

Maciekflex masz racje. Tylko ja mam 10% tras i 90 miasto. Jezeli rusze w trase 200km- to dpf wypali i kontrolka gasnie.

Przecież to jest poje*** gorzej niż w ruskim czołgu. Ta kontrolka nie jest po to, aby wywołać zastanawianie się nad przyczyną i podejście do tematu „pojeżdżę może zgaśnie” ale po to aby bezwzględnie się zatrzymać, laweta i serwis. Równie dobrze mogłoby uszkodzić cały silnik z powodu np braku smarowania. Tylko że serwis później odpowie „w związku z kontynuacją jazdy po zapaleniu kontrolki check ... gwarancja nie zostaje uznana z winy użytkownika”...

fadros pisze: ↑

04.12.2018, 17:05

Przecież to jest poje*** gorzej niż w ruskim czołgu. Ta kontrolka nie jest po to, aby wywołać zastanawianie się nad przyczyną i podejście do tematu „pojeżdżę może zgaśnie” ale po to aby bezwzględnie się zatrzymać, laweta i serwis. Równie dobrze mogłoby uszkodzić cały silnik z powodu np braku smarowania. Tylko że serwis później odpowie „w związku z kontynuacją jazdy po zapaleniu kontrolki check ... gwarancja nie zostaje uznana z winy użytkownika”...

Tu chyba mowa o pomarańczowej a nie czerwonej.

Tylko co robić jak np jutro masz gdzieś dalej jechać, a najbliższa możliwa wizyta w ASO za tydzień albo dwa? Ryzykować i mieć nadzieję, że kontrolka zgaśnie czy martwić się, że ewentualnie zacznie świecić się na czerwono np. 1000 km od domu?