Gwarancja VW a rzeczywistość
: 25.01.2022, 11:01
Dawno mnie tu nie było, na dniach żegnam się z Artonem więc podzielę się z wami tym jak VW traktuje klientów "na gwarancji". A dokładnie serwis na Sekundowej w Wwie. Jakiś czas temu zgłosiłem uszkodzenie sondy lambda. Kuna dostała się pod maskę i coś tam sobie nagryzła. Info z serwisu. Faktycznie, zaizolowaliśmy bo to żadne uszkodzenie. Po 30 kkm wyskoczył Check i po sczytaniu wyszło że katalizator ma za małą skuteczność. Ok, pojechałem do serwisu. I się zaczęło. Katalizator do wymiany. 10800 PLN. Super, to wymieniajcie. Nie, bo ma Pan duży przebieg i uszkodzoną sondę lambda.
Przebieg? A co ma do tego przebieg, gwarancja jest do 150 kkm i 5 lat. Samochód ma 145 kkm i 3 lata i 8 miesięcy. Napisałem do BOK VW. A BOK odpisał mi, że to serwis VW znalazł to uszkodzenie oraz że zalecono mi wymianę tej sondy. Kłamstwo w żywe oczy. Ale co tam. Oczywiście można iść do sądu, bawić się kolejne 5 lat. Mi się nie chce. Ale przestrzegam bo nie jest tak różowo jak w folderach i ofercie gwarancji przedłużonej.
Przebieg? A co ma do tego przebieg, gwarancja jest do 150 kkm i 5 lat. Samochód ma 145 kkm i 3 lata i 8 miesięcy. Napisałem do BOK VW. A BOK odpisał mi, że to serwis VW znalazł to uszkodzenie oraz że zalecono mi wymianę tej sondy. Kłamstwo w żywe oczy. Ale co tam. Oczywiście można iść do sądu, bawić się kolejne 5 lat. Mi się nie chce. Ale przestrzegam bo nie jest tak różowo jak w folderach i ofercie gwarancji przedłużonej.