Skrzypienie/trzaski w kabinie/desce rozdzielczej
: 14.02.2022, 22:01
Cześć,
2 miesiące nabyłem swoje auto marzeń, czyli Arteona rzecz jasna - silnik 2.0 biTDI z 2018 r.
Wrażenia z jazdy kapitalne, kopyto jest konkretne i generalnie wszystko jest tak jak oczekiwałem, poza jedną rzeczą...
Albo nie zwracałem na samym początku na to uwagi, albo nie było to aż tak wyczuwalne, ale od jakichś 2-3 tygodni (może miesiąca) w aucie odbywa się niemiłosierna dla mojego wyczulonego uchu "symfonia" trzasków/skrzypienia/innych dziwnych dźwięków. Nie potrafię konkretnie zlokalizować tego miejsca - wydaje mi się, że to jest kokpit od strony pasażera + jakby tunel środkowy, generalnie strefa nawigacji. Szczególnie to ma miejsce przy wolnych prędkościach, w ruchu miejskim. Myślałem, że może jest to powiązane z zawieszeniach, ale zarówno na sporcie jak i comforcie słychać to samo. Przy jeździe ze stałą predkością na trasie/autostradzie na równej powierzchni we wnętrzu panuje cisza - no może oprócz lekkiego szumu przez szyby bezramkowe, ale to dość normalne. Natomiast to skrzypienie i trzaski przeszkadza mi szczególnie - do zrozumienia w 20-letnim Polonezie ale nie w takim co by nie mówić aucie z powiedzmy wyższej półki. Generalnie żadnych innych usterek nie stwierdziłem.
Przeglądałem fora i zauważyłem, że wiele osób na to skarży się w Artku (podobnie w Passacie i innych modelach od VW). Czy to jest zjawisko powszechne, czy pojawia się w każdym modelu, czy to są oznaki jakiegoś zużycia plastików? Może problem z zawieszeniem/spasowaniem elementów itp.? Mój egzemplarz ma ok. 95 tys przebiegu. Da się to jakoś rozwiązać, coś poradzą w serwisie? Teoretycznie mam roczną gwarancję na auto używane kupione w salonie VW.
Przyznam, że jeśli nic się z tym nie zrobi, to z bólem serca będę rozważał zmianę auta, chociaż ciężko będzie znaleźć auto jak Arteon, właściwie tylko ten jeden model już od 2-3 lat miałem upatrzony i bardzo nie chciałbym się z nim rozstawać przez ten jeden mankament. Tata mówi, że jestem wyczulony, ale to jest naprawdę irytujące, aż wstyd kogoś wieźć
PS Chciałem ejszcz dodać, że przesiadłem się z Hondy Accord 2.2 DTEC, którym też świetnie mi się jeżdziło, jednak strasznie mnie irytowała skrzypiący pedał sprzęgła - cykliczny problem z pompką, który wracał po nasmarowaniu...
Dzięki z góry za porady!
pozdrawiam,
Tomek
2 miesiące nabyłem swoje auto marzeń, czyli Arteona rzecz jasna - silnik 2.0 biTDI z 2018 r.
Wrażenia z jazdy kapitalne, kopyto jest konkretne i generalnie wszystko jest tak jak oczekiwałem, poza jedną rzeczą...
Albo nie zwracałem na samym początku na to uwagi, albo nie było to aż tak wyczuwalne, ale od jakichś 2-3 tygodni (może miesiąca) w aucie odbywa się niemiłosierna dla mojego wyczulonego uchu "symfonia" trzasków/skrzypienia/innych dziwnych dźwięków. Nie potrafię konkretnie zlokalizować tego miejsca - wydaje mi się, że to jest kokpit od strony pasażera + jakby tunel środkowy, generalnie strefa nawigacji. Szczególnie to ma miejsce przy wolnych prędkościach, w ruchu miejskim. Myślałem, że może jest to powiązane z zawieszeniach, ale zarówno na sporcie jak i comforcie słychać to samo. Przy jeździe ze stałą predkością na trasie/autostradzie na równej powierzchni we wnętrzu panuje cisza - no może oprócz lekkiego szumu przez szyby bezramkowe, ale to dość normalne. Natomiast to skrzypienie i trzaski przeszkadza mi szczególnie - do zrozumienia w 20-letnim Polonezie ale nie w takim co by nie mówić aucie z powiedzmy wyższej półki. Generalnie żadnych innych usterek nie stwierdziłem.
Przeglądałem fora i zauważyłem, że wiele osób na to skarży się w Artku (podobnie w Passacie i innych modelach od VW). Czy to jest zjawisko powszechne, czy pojawia się w każdym modelu, czy to są oznaki jakiegoś zużycia plastików? Może problem z zawieszeniem/spasowaniem elementów itp.? Mój egzemplarz ma ok. 95 tys przebiegu. Da się to jakoś rozwiązać, coś poradzą w serwisie? Teoretycznie mam roczną gwarancję na auto używane kupione w salonie VW.
Przyznam, że jeśli nic się z tym nie zrobi, to z bólem serca będę rozważał zmianę auta, chociaż ciężko będzie znaleźć auto jak Arteon, właściwie tylko ten jeden model już od 2-3 lat miałem upatrzony i bardzo nie chciałbym się z nim rozstawać przez ten jeden mankament. Tata mówi, że jestem wyczulony, ale to jest naprawdę irytujące, aż wstyd kogoś wieźć
PS Chciałem ejszcz dodać, że przesiadłem się z Hondy Accord 2.2 DTEC, którym też świetnie mi się jeżdziło, jednak strasznie mnie irytowała skrzypiący pedał sprzęgła - cykliczny problem z pompką, który wracał po nasmarowaniu...
Dzięki z góry za porady!
pozdrawiam,
Tomek