Strona 1 z 1

Bałkańska przygoda

: 01.08.2022, 14:20
autor: karciu
Taka historia wydarzyła się przy powrocie z urlopu pełnego wrażeń, jak się okazuje wrażeń do końca. Jak to widzicie drodzy, poza poszyciem błodnika, środkowe elementy błotnika też przemielone, koło tylne przesunięte to przodu, chociaż pewno na wahaczach.
IMG_7043.jpeg
IMG_7034.jpeg
IMG_6982.jpeg

Re: Bałkańska przygoda

: 01.08.2022, 14:30
autor: Zbigniewa
Nie wygląda to dobrze, współczuję. Naprawa w ASO?

Re: Bałkańska przygoda

: 01.08.2022, 16:04
autor: karciu
Na razie czekam na dojazd auta. Naprawa, jeśli to oczywiście możliwe w ASO. Pewno będą chcieli to naprawiać, bo ładny kawał pieniądza im za to zejdzie.

Ubezpieczyciel sprawcy to oczywiście lokalne, bułgarska firma. W Polsce nikt nie chce z nią rozmawiać, więc pewno naprawa będzie z AC z możliwością regresu.

Re: Bałkańska przygoda

: 01.08.2022, 16:05
autor: olek
Klasyczne najechanie na tył ?

Re: Bałkańska przygoda

: 01.08.2022, 16:18
autor: karciu
Tak, klasyczne zapatrzenie się w komórkę

Re: Bałkańska przygoda

: 01.08.2022, 17:55
autor: Zbigniewa
karciu pisze:
01.08.2022, 16:04

Ubezpieczyciel sprawcy to oczywiście lokalne, bułgarska firma. W Polsce nikt nie chce z nią rozmawiać, więc pewno naprawa będzie z AC z możliwością regresu.
Takimi sprawami zajmuje się Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w Warszawie, ul. Świętokrzyska 14. Do nich należy załatwienie wszystkich spraw w przypadku kolizji poza granicami kraju, w tym odszkodowania z polis zagranicznych. Warto się z nimi skontaktować, łaski nie robią.

Re: Bałkańska przygoda

: 15.09.2022, 10:42
autor: karciu
Samochód naprawiony w ASO. Ja musiałem kupić w międzyczasie nowe auto. W najbliższym czasie zamieszczę ogłoszenie w odpowiednim dziale - oczywiście z pełną historią, którą zresztą widać na zdjęciach.