Volkswagen Arteon Forum

Witajcie,

Mam dość nietypowe pytanie: Jak wasze Arteony sprawdzają się w mieście?

Przymierzam się do zakupu Arteon SB 2.0 TSI 190. Większość mojego przebiegu to miasto. Chciałbym zapytać się o wasze przemyślanie użytkowania tego samochodu głównie w mieście. Czy niski prześwit nie sprawia, że szorujecie po krawężnikach? Czy wsiadanie/wysiadanie nie jest udręką?

Wiem, że panuje wszech obecna moda na SUV, ale czuję, że jeszcze jestem za młody na ten typ auta

Pozdrawiam

Według mnie główny problem w eksploatacji miejskiej to długość samochodu. Przedni zderzak jest dość nisko, więc nie można dojechać do wyższych krawężników. Manewrowanie w parkingach podziemnych jest długotrwałe - trzeba wykonać wiele manewrów, ale pomagają czujniki i kamera. Jeśli chodzi o napęd to benzyna z DSG7 będzie OK. Ja mam TDI i wydaje mi się, że tylko do miasta to szybko miałbym kłopoty z DPF. Jeżdżę sporo w trasie, a i tak wypala się co 400-500 km. Wsiadanie i wysiadanie dla pełnosprawnej osoby nie jest problemem, widoczność również OK, chociaż zimą i jesienią brakuje tylnej wycieraczki - niedostępna nawet za dopłatą, jak w Superbie.

Hmm, ja mam oprócz Arteona jeszcze auto kompaktowe i jeszcze do głowy mi nie przyszło, żeby wziać kluczyki do Arteona, żeby jeździć po mieście (Warszawie), jeśli oba auta mam dostępne.
Długość jest do ogarnięcia, ale sprawia, że trzeba czasem manewrować po kilka razy, gdzie kompaktem już bym zapomniał o tym, że z jakiegoś miejsca wyjeżdżałem. Tak samo jak trzeba zaparkować i zrobić "kopertę" - nie wszystkie wolne miejsca są dostępne, bo wcześniej stało tam mniejsze auto. Wszystko zależy od miasta, ale parkowanie gdzieś w centrum czy w okolicy większych blokowisk potrafi być utrapieniem i straszną stratą czasu. Zdarzyło mi się też, że pomagali mi przechodnie, bo zostałem tak zastawiony, że musiałem wyjeżdżać ze złożonymi lusterkami mają po kilka mm z obu stron, gdzie Touran I gen. za mną przejechał jakgdyby nigdy nic. Ale wiadomo - miasta są różne i różne mamy definicje jazdy po mieście.

Spalanie u mnie od 7 do 15 litrów, jeśli są to krótkie odcinki, tak typowo 10-11 trzeba liczyć przy ekonomicznej jeździe.

Mam w dorobku kierowcy samochody osobowe o długościach do około 5,3m. Lubię amerykańce W porównaniu z nimi Arteony to małe samochody. Nauczyłem się jeździć dużymi to Arteon wydaje się bezproblemowy w sensie parkowania (ma też masę wspomagaczy). Rozumiem jednak pytanie bo chodzi o naszą rzeczywistość i nasze ulice. Faktycznie, do krawężników nie ma co podjeżdżać. Zjazdy do parkingów podziemnych OK. Wsiadanie/wysiadanie przy moich gabarytach masakra Dla przeciętnego człowieka młodego/w sile wieku nie będzie problemów. Ja się nie mieszczę na tylnym siedzeniu na wysokość.

Jazdy miejskie nie mają górnego spalania. Będziesz stał w korku z włączonym silnikiem to i 20L/100 zrobisz. Przeciętnie na trasach 2km w lecie 11L/100, w zimie jak pisał kolega do 15L/100km. W trasie nawet 5-6L/100km. Do miasta chyba tylko benzyna, nawet jeśli ma GPF.

Mój do tej pory był głównie użytkowany w mieście przez żonę, która mistrzem kierownicy nie jest i sobie radziła bez obcierki przez 4 lata. Nawet felgi całe . Z prześwitem nigdy nie mieliśmy problemu (nie mam DCC). W średniej wielkości i średnio zakorkowanym Szczecinie spalanie oscyluje w okolicach 10l, ale wiadomo jak przedmówca napisał i 13l też się zdarzyło jak były korki. Wsiadanie/wysiadanie starszej osobie może sprawiać trudność, bo jest dosyć nisko, ale dla zdrowej osoby poniżej 50-tki powinno być spoko .

Dziękuję bardzo za odpowiedzi!

Zasadniczo zgadzam się z powyższymi opiniami, zarówno o trudnościach z zaparkowaniem jak też o wysokim zużyciu paliwa podczas eksploatacji samochodu w mieście. Warszawa nie jest przyjaznym miejscem dla kierowców. Liczne ograniczenia prędkości do 40 km/h skutecznie zniechęcają do korzystania z samochodu, a jeśli dołożyć do tego korki w godzinach szczytu, to spalanie wychodzi na poziomie 14 - 15 l/100 km. Stawia to pod znakiem zapytania racjonalność takiej decyzji. Pomijam czas stracony na poszukiwanie miejsca do zaparkowania, no chyba, że zdecydujesz się na płatne parkingi w centrum. W sumie koszty wyjdą na podobnym poziomie co wzięcie taxi. Osobiście stawiam na komunikację miejską - szybciej, tanio i wygodnie.

Mieszkam w Poznaniu i do pracy jak tylko mogę dojeżdżam komunikacją miejską. Ale mimo wszystko co jakiś czas na zakupy trzeba jechać, czasem teściową podrzucić, dzieciaki do przedszkola dostarczyć.

O ile korzystanie z tego auta na wyjazdy wakacyjne / weekendowa to pewnie będzie sama przyjemność, to załatwianie spraw codziennych już może nie być aż tak przyjemne - szczególnie w kontekście parkowania, krawężników, wybojów itd.

Serce chce, rozum mówi stop

Na codzień jeżdzę Arteonem 190KM TSI i Cuprą Formentor 190KM TSI 4x4. Z założenia Arteon ma być na dłuższe trasy a Formentor na krótsze oraz miasto (a raczej miasteczko) i to się dla nas lepiej sprawdza, chociaż w tych samych warunkach Formentor spala ~1,5l/100 więcej.
Subiektywnie co mi się mniej podoba w Arteonie w trybie miejskim, to wsiadanie i wysiadanie, rzeczywiście trzeba się trochę "wygramolić" z fotela, dla młodych i zdrowych to nie problem, ale jak czasem coś strzeli w plecach to jest problem Pakowanie małych dzieci do fotelików jest mało wygodne (od tego właśnie może strzelić w plecach). Drugi aspekt to częste otwieranie i zamykanie drzwi, które wydają się większe i cięższe, co nie zachęca do ich ciągłego używania.
A trzecia dla mnie obserwacja to mniejsza zwinność, zwłaszcza w kwestii samego poderwania się z miejsca. To najprawdopodobniej jest kwestia trakcji (FWD vs 4x4), ale Formentorem rusza mi się dużo łatwiej, żwawiej, chociaż już po ruszeniu osiągi są porównywalne bo to ten sam silnik, skrzynia, masa też dość podobna i nie sądzę, żeby zestrojenie/mapy były inne. No po prostu czuję, że dynamiczne ruszenie z miejsca dla Arteona to wiekszy wysiłek niż dla Formentora i wcale nie mówie tu o mocnym deptaniu. Przed Formentorem mieliśmy do miasta Yarisa III i powiedziałbym, że mimo 99KM on się podrywał sprawniej, zwinniej, oczywiście potem już nie było porównania w osiągach.

Przypomniałem sobie filmik z Wiednia

https://youtu.be/1Uoxtkkg83A