Długa historia, jak ktoś potrzebuje więcej info piszcie na priv.
Wątpię żeby weszły pod felgę 19 bo do 20 fabrycznej (Rossario) nie weszly - ze względu na kształt ramion felgi miejsca między zaciskiem a felga było mniej niż kartka papieru. I zaczęła się walka - najciensze dystanse (3 mm) spowodowały drgania przy jeździe między 120 a 150 km/h - powodem jest krótki kołnierz centrujący felgę. Musiałem zmienić na 12 mm dystanse i po pierwsze jest miejsca full teraz, a po drugie prowadzenie auta (w zakrętach) zmieniło się o 180 stopni. Jadac kilka pierwszych, szybkich łuków nie wierzyłem, że to jest to samo auto
Dodatkowo auto jakoś mocarniej wygląda i koła nie giną we wnękach (widać na zdjęciach w kilku autach w dziale Nasze auta). Więc gdyby ktoś się zastanawiał nad samymi dystansami polecam, bo za jakieś 500 zł można się bardzo zdziwić na plus (trzeba pamiętać, że wymiana dystansów równa się wymiana śrub i zabezpieczeń)
Tyłu nie ruszam - weszla nowa tarcza, klocek i przewody w oplocie. Za duże eksperymenty skończyłyby się kombinacja z pompą, ustawieniami etc. (masz giga długi wątek na forum Skody). Do tego i tak 70% roboty robi przód, tył stabilizuje i jest katowany przez ESP itp. systemy (np. auto hold).
Do przodu i tyłu poszedł set tarcza DBA T3 4000 i klocek Hawk HPS 5.0 (na tyle na start było DBA Extreme Performance - wystawione w dziale Sprzedam jeśli ktoś szuka dobrego, mocnego klocka - ale za szybko zaczęły pożerać tarcze i wszedł również HPS 5.0). Trzeba zwrócić uwagę i znać patent na odpowietrzenie, bo jak dopuścicie do zapowietrzenia pompy to laweta i dobre ASO, bo nie poradzą sobie z tematem.
Tyle w skrócie, jak coś mogę pomóc po przetarciu szlaków.
EDIT - jest i minus z dystansami po jakimś 1000 km, auto brudzi się po lusterka jak jest mokro, takie rozbryzgi są z kół... niestety.