Standardy w ASO?
Standardy w ASO?
Cześć,
Mam do Was prośbę o podzielenie się opinią na temat standardów (ich braku?) w ASO VW.
Ostatnio zaliczyłem pierwszą wizytę przy okazji wezwania na akcję serwisową - mocowanie zagłówka w tylnej kanapie, nic nie trzeba było robić - przy okazji zgłosiłem dwie pierdoły, ale nie o tym post.
Poprzednie auto to był Ford, którego byłem szczęśliwym(!) użytkownikiem przez 5 lat. Każda jedna wizyta w ASO to wizyta na recepcji, wysłuchanie i spisanie "zeznań" przez pracownika, przejście listy kontrolnej w mojej obecności przy aucie (sprawdzenie: płyny, klocki/tarcze, stan karoserii, gaśnica, wycieraczki itp itd), zostawiałem auto, w ciągu dnia telefon i wytłumaczone co i jak, przyjeżdżałem, auto oddawali zawsze umyte na zewnątrz/w środku, do auta byłem odprowadzany przez pracownika, "dziękuję", uścisk dłoni i papa.
ASO VW w którym byłem (Wwa, położone najbliżej mnie): wchodzę obcy samotny i czekam aż panowie z recepcji serwisu skończą oglądać coś na telefonie i się śmiać, po paru minutach jestem zapraszany do biurka, wysłuchanie co i jak i...proszę zostawić kluczyki... Tyle. No to pojechałem licząc, przyzwyczajony do standardów Forda, że auto odbiorę chociaż umyte. Gdzie tam. W ciągu dnia SMS: Zapraszamy po odbiór auta. Przyjeżdżam, gość nawija mi makaron na uszy nie mając bladego pojęcia co w aucie było robione sam sobie zaprzeczając w kolejnych zdaniach, idzie po auto (ja czekam przy biurku), podjeżdża pod drzwi, masz pan kluczyki i idź do auta. Nie muszę zaznaczać, że auto jak uwalone oddałem tak uwalone odebrałem. Poza tym otwieram następnego dnia bagażnik, a na środku walają się zaślepki, których nie zamontowali w oparciu tylnej kanapy po sprawdzeniu czy akcja serwisowa jest potrzebna. Dwie pierdoły wspomniane na początku nie zrobione bo nie zdiagnozowane.
PYTANIE DO WAS: Czy zmieniając ASO mogę liczyć na coś więcej? Czy w VW to tak właśnie wygląda i mam się przyzwyczaić?
Mam do Was prośbę o podzielenie się opinią na temat standardów (ich braku?) w ASO VW.
Ostatnio zaliczyłem pierwszą wizytę przy okazji wezwania na akcję serwisową - mocowanie zagłówka w tylnej kanapie, nic nie trzeba było robić - przy okazji zgłosiłem dwie pierdoły, ale nie o tym post.
Poprzednie auto to był Ford, którego byłem szczęśliwym(!) użytkownikiem przez 5 lat. Każda jedna wizyta w ASO to wizyta na recepcji, wysłuchanie i spisanie "zeznań" przez pracownika, przejście listy kontrolnej w mojej obecności przy aucie (sprawdzenie: płyny, klocki/tarcze, stan karoserii, gaśnica, wycieraczki itp itd), zostawiałem auto, w ciągu dnia telefon i wytłumaczone co i jak, przyjeżdżałem, auto oddawali zawsze umyte na zewnątrz/w środku, do auta byłem odprowadzany przez pracownika, "dziękuję", uścisk dłoni i papa.
ASO VW w którym byłem (Wwa, położone najbliżej mnie): wchodzę obcy samotny i czekam aż panowie z recepcji serwisu skończą oglądać coś na telefonie i się śmiać, po paru minutach jestem zapraszany do biurka, wysłuchanie co i jak i...proszę zostawić kluczyki... Tyle. No to pojechałem licząc, przyzwyczajony do standardów Forda, że auto odbiorę chociaż umyte. Gdzie tam. W ciągu dnia SMS: Zapraszamy po odbiór auta. Przyjeżdżam, gość nawija mi makaron na uszy nie mając bladego pojęcia co w aucie było robione sam sobie zaprzeczając w kolejnych zdaniach, idzie po auto (ja czekam przy biurku), podjeżdża pod drzwi, masz pan kluczyki i idź do auta. Nie muszę zaznaczać, że auto jak uwalone oddałem tak uwalone odebrałem. Poza tym otwieram następnego dnia bagażnik, a na środku walają się zaślepki, których nie zamontowali w oparciu tylnej kanapy po sprawdzeniu czy akcja serwisowa jest potrzebna. Dwie pierdoły wspomniane na początku nie zrobione bo nie zdiagnozowane.
PYTANIE DO WAS: Czy zmieniając ASO mogę liczyć na coś więcej? Czy w VW to tak właśnie wygląda i mam się przyzwyczaić?
Re: Standardy w ASO?
Mie też to czeka 12 lutego jestem umówiony zobaczymy ale w Koszalinie to podziele się moimi odczuciami
Re: Standardy w ASO?
Ja mam zupełnie odwrotne obserwacje z Fordem i VW, ale wiem, że to nie zależy marki tylko od konkretnego serwisu i nawet jeśli są jakieś standardy marki/importera, to trzymanie się ich jest dość luźne.
Z Focusem korzystałem przez 5 lat (przedłużona gwarancja) z dwóch ASO na Dolnym i Górnym Śląsku. Było raz lepiej, raz gorzej, ale ogólnie bez szału, kilka upierdliwych rzeczy wymagało wielokrotnych wizyt w serwisie i wysłuchiwania, że oni nie widzą/nie słyszą problemu, raz oparło się nawet o skargę w Ford Polska. Zdarzyło im się zapomnieć np. wymienić świec przy przeglądzie zgodnie z harmonogramem serwisu, na zasadzie "to co mi pan nie powiedział, że mamy świece zmienić!" jak już dostałem fakturę. W jednym z tych ASO coś takiego jak oględziny samochodu przed i po w ogóle nie istniało.
Z obecnego ASO VW na Górnym Śląsku jestem póki co całkiem zadowolony. Po początkowym lekkim niesmaku przy wydawaniu nowego samochodu (m.in. niedomyty), na obsługę posprzedażną nie mogę narzekać - zgłaszałem póki co dwie usterki natury akustycznej i naprawdę poświęcono mi sporo czasu na jazdy z doradcą i szefem serwisu, żeby je wywołać i zlokalizować. Co mnie mile zaskoczyło - przy przyjęciu samochodu do tego serwisu VW spisują sobie nawet w jakiej pozycji jest włącznik świateł, z obu ASO Forda zawsze wyjeżdzałem na ustawieniu "0", a tu dostałem samochód z powrotem na Auto - taki przyjemny smaczek
Z Focusem korzystałem przez 5 lat (przedłużona gwarancja) z dwóch ASO na Dolnym i Górnym Śląsku. Było raz lepiej, raz gorzej, ale ogólnie bez szału, kilka upierdliwych rzeczy wymagało wielokrotnych wizyt w serwisie i wysłuchiwania, że oni nie widzą/nie słyszą problemu, raz oparło się nawet o skargę w Ford Polska. Zdarzyło im się zapomnieć np. wymienić świec przy przeglądzie zgodnie z harmonogramem serwisu, na zasadzie "to co mi pan nie powiedział, że mamy świece zmienić!" jak już dostałem fakturę. W jednym z tych ASO coś takiego jak oględziny samochodu przed i po w ogóle nie istniało.
Z obecnego ASO VW na Górnym Śląsku jestem póki co całkiem zadowolony. Po początkowym lekkim niesmaku przy wydawaniu nowego samochodu (m.in. niedomyty), na obsługę posprzedażną nie mogę narzekać - zgłaszałem póki co dwie usterki natury akustycznej i naprawdę poświęcono mi sporo czasu na jazdy z doradcą i szefem serwisu, żeby je wywołać i zlokalizować. Co mnie mile zaskoczyło - przy przyjęciu samochodu do tego serwisu VW spisują sobie nawet w jakiej pozycji jest włącznik świateł, z obu ASO Forda zawsze wyjeżdzałem na ustawieniu "0", a tu dostałem samochód z powrotem na Auto - taki przyjemny smaczek
Re: Standardy w ASO?
A macie jakies doswiadczenie z krakowskimi ASO?
Re: Standardy w ASO?
Ja pomijam w tym poście kwestie kompetencji mechaników bo to inna sprawa. Chodzi mi o standardy obsługi posprzedażowej.
W fordzie widocznie ja miałem szczęście z serwisami w których byłem (dwa, różne miasta). Spoko było też to, że po każdej wizycie był telefon z Forda z badaniem satysfakcji i info zwrotne docierało do ASO. Pytali m.in. czy auto było sprawdzane w mojej obecności, czy odebrałem umyte, czy powiedziano mi dokładnie co zostało zrobione. Btw kiedy byłeś użytkownikiem Forda? To o czym piszę to okres 2013-2018.
Odnośnie VW: czy spotkałeś z praktyką oględzin auta w Twojej obecności? Nie chodzi mi o diagnozę zgłoszonej przez Ciebie usterki tylko to o czym wspomniałem wcześniej lub coś podobnego. Albo chociaż taki niauns jak umycie auta?
W fordzie widocznie ja miałem szczęście z serwisami w których byłem (dwa, różne miasta). Spoko było też to, że po każdej wizycie był telefon z Forda z badaniem satysfakcji i info zwrotne docierało do ASO. Pytali m.in. czy auto było sprawdzane w mojej obecności, czy odebrałem umyte, czy powiedziano mi dokładnie co zostało zrobione. Btw kiedy byłeś użytkownikiem Forda? To o czym piszę to okres 2013-2018.
Odnośnie VW: czy spotkałeś z praktyką oględzin auta w Twojej obecności? Nie chodzi mi o diagnozę zgłoszonej przez Ciebie usterki tylko to o czym wspomniałem wcześniej lub coś podobnego. Albo chociaż taki niauns jak umycie auta?
Re: Standardy w ASO?
Heh, też 2013-2018 Rzeczywiście po prawie każdej wizycie w ASO był telefon z Forda, ale z tym docieraniem informacji zwrotnej to nie wiem, przez ponad 3 lata nie zaczeli używać "recepcji bezpośredniej" i robić oględzin przy kliencie, mimo, że mieli warunki do tego.
Co do obecnego ASO VW to chyba wyraziłem się niejasno wcześniej - oględziny są i to bardzo dokładne (oczywiście zdaje sobie sprawę, że 80% zakresu oględzin służy zabezpieczeniu się przed ewentualnymi roszczeniami), łącznie ze spisaniem ustawień takich jak pozycja przełącznika świateł.
W Fordzie akurat zawsze samochód umyli, dali fajnie pachnącą zawieszkę z logo ASO, chyba nawet czasem wytrzepali dywaniki. ASO VW proszę żeby nie myli Arteona, natomiast w formularzu zlecenia widzę, że domyślnie zaznaczają mycie.
Co do obecnego ASO VW to chyba wyraziłem się niejasno wcześniej - oględziny są i to bardzo dokładne (oczywiście zdaje sobie sprawę, że 80% zakresu oględzin służy zabezpieczeniu się przed ewentualnymi roszczeniami), łącznie ze spisaniem ustawień takich jak pozycja przełącznika świateł.
W Fordzie akurat zawsze samochód umyli, dali fajnie pachnącą zawieszkę z logo ASO, chyba nawet czasem wytrzepali dywaniki. ASO VW proszę żeby nie myli Arteona, natomiast w formularzu zlecenia widzę, że domyślnie zaznaczają mycie.
Re: Standardy w ASO?
Dzięki! No to wniosek dla mnie taki, że trzeba sprawdzić inne ASO bo jest szansa, że gdzie indziej będzie to lepiej wyglądać.
Re: Standardy w ASO?
Każde ASO to osobna firma, która walczy o klientów i zyski. Tak więc, można natknąć się na zupełnie skrajny poziom obsługi. W moim serwisie w Poznaniu też są grzeczni, zawsze zaproponują kawę i auto oddają umyte, a po odbiór dzwoni miła Pani. Ale umiejętności fachowców bywają różne. Niby naprawy blacharskie ok, lakierowanie też, ale z reguły zapomną coś zamontować lub podłączyć. Fakt jest taki, że podobnie jak większość firm dzisiaj, mają problem z zatrudnieniem pracowników i biorą często z "łapanki" czy z Ukrainy.
Czas oczekiwania na miejscu przed usługa lub w jej trakcie jest zdecydowanie za długi. Raczej się nie przejmują, że ktoś czeka i marnuje swój czas. Statystycznie serwisy VW wypadają raczej średnio (patrząc na wyniki w prasie) i są marki, które wypadają dużo lepiej jak np. Skoda czy Toyota. Szkoda...
Czas oczekiwania na miejscu przed usługa lub w jej trakcie jest zdecydowanie za długi. Raczej się nie przejmują, że ktoś czeka i marnuje swój czas. Statystycznie serwisy VW wypadają raczej średnio (patrząc na wyniki w prasie) i są marki, które wypadają dużo lepiej jak np. Skoda czy Toyota. Szkoda...