Volkswagen Arteon Forum

Witam forumowiczów !

Za całkiem niedługo pojawi się u mnie pociecha w rodzinie. Przeszukałem forum i w sumie zaskoczyłem się, że nie ma wątku o fotelikach samochodowych (albo źle szukam..).

Arteon ma dość mocno pochyloną tylną kanapę, przez co nie każdy fotelik się nada, a jeśli nawet da się zamocować, to nie koniecznie będzie to komfortowe miejsce podróży dla dziecka. Czy macie w tym temacie już jakieś doświadczenia ? Możecie coś polecić, lub ew. odradzić?
Ja póki co zastanawiam się, po małej poradzie, nad Cybex GB Vaya (szukam takiego 360st.)..

Dzięki!

Ja używam cybex cloud q + baza oczywiście.
Baza nie jest 360 stopni, ale montaż samego fotelika odbywa się bez najmniejszego problemu. ( w arteonie mamy przecież bardzo dużo miejsca z tył ) Też zastanawiałem się na tym modelem z obrotową bazą, ale ostatecznie wybraliśmy bez. Obrotowa jest większa i zajmuje więcej miejsca. Jest też droższa ale w tym wypadku to niekoniecznie musi być ważący argument.
Użytkuje jakieś 4 miesiące, sporo kilometrów za nami i nie mogę narzekać. Mały też zadowolony

CloudQ + baza - super sie nam sprawdzila. Na pierwszy polecam w 105%. Przepinasz CloudQ na wozek i cyk do sklepu - a dzieciaczek jak spal tak spi

Teraz przeszlismy w autach na cybex sirona s obrotowa i super sie sprawdza. Wiele testowalismy(mielismy taka mozliwosc) ale te nam przypadly najmocniej do gustu

Ja do około 10 m.ż. dziecka używałem w Arteonie Cybex Aton Q. Pozycja nie była rewelacyjna ze względu na kąt kanapy i czasami synkowi głowa opadała do przodu. Coś tam próbowałem podkładać, jakiś zwinięty ręcznik żeby nieco "wyprostować" kanapę. Żeby taki fotelik wystarczył na 13-14 to dziecko musi być dość drobne, u mnie około 11 m.ż. już głowa wystawała ponad zagłówek w najwyższym położeniu.

Teraz mamy właśnie GB Vaya i to jest bardzo fajny fotelik dla dziecka już trochę odchowanego, wozić w nim noworodka chyba bym się nie odważył, mimo, że teoretycznie nadaje się od urodzenia. Ja wolałem bardzo małe dziecko nosić w nosidle, żeby zapakować dziecko w domu, potem wpiąć w bazę w samochodzie, z samochodu na stelaż wózka itd, wszystko bez męczenia dziecka co chwile wkładaniem/wyjmowaniem.

Ja najpierw miałem Maxi Cosi Pebble Plus z bazą na ISOFIX, a teraz z tą samą bazą używam Maxi Cosi 2wayPearl. Kanapa faktycznie jest dość mocno pochylona, ale fotelik nadrabia to pochyleniem do tyłu, więc córka jeździ w miarę prosto. Główka nie leci podczas jazdy, mała się wysypia.

Jedyny minus, jaki widzę, to to, że w przypadku fotelików tyłem do kierunku jazdy, jest problem z włożeniem dziecka, ze względu na opadającą linię dachu. Teraz córka już sama wskakuje do fotelika, więc problem przestał istnieć.

Ja początkowo też myślałem o zestawie Maxi Cosi ze wspólną bazą dla fotelika pierwszego i następnego, ale porzuciłem ten pomysł, bo minusy przeważyły plusy.

Pierwszy fotelik (nosidło) rozłączany z bazą jest wygodny, bo baza jest w samochodzie, a nosidło nosisz z dzieckiem i wpinasz łatwo do bazy albo do wózka. Natomiast jaki jest zysk fotelika 9+ kg rozłączanego z bazą, przecież chyba i tak go nie wypinasz z bazy z dzieckiem, na wózek też się nie wsadza? A sam fakt istnienia mechanizmu wypinającego z bazy to zawsze jakieś tam ryzyko rozpięcia się w sytuacji krytycznej.

Natomiast wsadzanie i zapinanie w pasy dziecka 10kg+ w fotelik inny niż obrotowy, nieważne czy przodem czy tyłem to dla mnie męka, zwłaszcza w Arteonie, bo trzeba się mocno schylić i wyciągnąć - plecy cierpią. Teraz mamy GB Vaya i-Size, na czas wkładania/wyjmowania fotelik się obraca w stronę drzwi, póki co dziecko jeździ tyłem, a jak będzie trzeba, to się obróci przodem.

A czy ktoś próbował zamontować fotelik po środku?
Bo mam taki problem ze jak są trzy osoby z tyłu to fotelik jest z jednej i z drugiej strony to w środku robi się mało miejsca.

W środku nie ma IsoFixa, więc wszystkie foteliki z IsoFixem odpadają. Natomiast zdecydowana większość aut na rynku jest budowana w ten sam sposób - są optymalizowane pod wygodną podróż czterech, a nie pięciu osób. Dotyczy to także większych aut, typu BMW 5.

jni pisze: ↑

23.07.2019, 11:16

Natomiast jaki jest zysk fotelika 9+ kg rozłączanego z bazą, przecież chyba i tak go nie wypinasz z bazy z dzieckiem, na wózek też się nie wsadza? A sam fakt istnienia mechanizmu wypinającego z bazy to zawsze jakieś tam ryzyko rozpięcia się w sytuacji krytycznej.

Mam dwie bazy w dwóch autach i przekładam fotelik między nimi.

Wydaje mi się, że ryzyko jest dużo mniejsze niż przy nieprawidłowo zamontowanym foteliku używającym pasów.

mstrzele pisze: ↑

23.07.2019, 17:12

jni pisze: ↑

23.07.2019, 11:16

Natomiast jaki jest zysk fotelika 9+ kg rozłączanego z bazą, przecież chyba i tak go nie wypinasz z bazy z dzieckiem, na wózek też się nie wsadza? A sam fakt istnienia mechanizmu wypinającego z bazy to zawsze jakieś tam ryzyko rozpięcia się w sytuacji krytycznej.

Mam dwie bazy w dwóch autach i przekładam fotelik między nimi.

Wydaje mi się, że ryzyko jest dużo mniejsze niż przy nieprawidłowo zamontowanym foteliku używającym pasów.

Dokladnie - mielismy dwie bazy w autach + cybex cloud Q. Pozniej juz dwa foteliki Cybex Sirius S