Spalanie

[Marcin24a]

@Marcin24a

Jaką prędkością jechałeś poza miastem?
190TSi spali niewiele więcej.

DK1 około 15km prędkość 120km/h na tempomacie, nie dało się tej prędkości utrzymać na stałe przez te 15km bo miałem czerwone światła plus jedno miejsce z fotoradarem. Kolejne około 15 droga wojewódzka co jakiś czas miasteczka prędkość 60-80km. Ostatnie jakieś 5km przez miasto kilka skrzyżowań ze światłami.

[Jacekpolok]

Wybor silnika zależy ile jezdzimy i jak dlugo trzymamy auto. 190tsi - wybor dobry gdy jezdzimy ponizej 30k rocznie i auto mamy do 4-5lat. Diesel nie zwróci sie w tym czasie a ten silnik jest tanszy 15k od diesla. 190tdi gdy przebieg jest pow 30k rocznie lub pow 20k rocznie gdy auto bedzoe w rodzinie ppnad 4-5lat. 280tsi - tutaj nie ma co zwracac uwagi na spalanie- oczywiscie jest to zaskakująco oszczedny silnik ale nikt srednue dlugookresowo spalanie i tak 10-11l - po prostu radosc z posiadanej mocy bierze górę nad oszczwdnoscia. Gdy jednak chcemy mocy wiecej a jednak oszczedniej to 240btdi. 280 i 240 to auta drozsze o 20-25k od 190tsi 190tdi. Wubor silnikow ponozej 190km tylko dla aut służbowych. Racja? Ps. Niestety błędnie dokonalem wyboru. W głowie zalozylem ze granica gorna za arteon to 200k pln bo to nie klasa premium. A trzeba bylo brac 280tsi i trudno dolozyc te 25k. Bralem pod uwage jeszcze ceny odsprzedazy tsi w passat i cc gdzie bemzyny sa 20% tansze od diesla na rynku wtornym.

[Blazio1946]

Przy obecnej cenie benzyny i ropy na stacjach ( ON jest droższy ok 0,2zł) i różnicy w spalaniu ok 1,5-2 l na korzyść diesla - wychodzi każde 100km dieslem tańsze o 9zł niż benzyną. Po 100tkm mamy dopiero 9tys "zaoszczędzone" nie wliczam tu ad blue dolewki co 10tkm.
Przez 4-5 lat trzeba zrobić dieslem ok 200tkm żeby wyjść na + poza tym benzyna lepiej brzmi, jest lepiej postrzegana m.in ekologicznie, szał na diesle się już skończył. Za 5 lat nie będzie już takich różnic w cenie na rynku wtórnym między PB a ON.

[yerzu]

Przy obecnej cenie benzyny i ropy na stacjach ( ON jest droższy ok 0,2zł) i różnicy w spalaniu ok 1,5-2 l na korzyść diesla - wychodzi każde 100km dieslem tańsze o 9zł niż benzyną. Po 100tkm mamy dopiero 9tys "zaoszczędzone" nie wliczam tu ad blue dolewki co 10tkm.
Przez 4-5 lat trzeba zrobić dieslem ok 200tkm żeby wyjść na + poza tym benzyna lepiej brzmi, jest lepiej postrzegana m.in ekologicznie, szał na diesle się już skończył. Za 5 lat nie będzie już takich różnic w cenie na rynku wtórnym między PB a ON.

Nie bronie dlatego że wziąłem diesla mimo że wolę benzyne lecz ogólnie rzecz biorąc to wg mnie Twoja wypowiedź jest niesprawiedliwa i mało realna bo wszystko wskazuje na to że jest to chwilowa różnica w cenie na korzyść beznyny (do teraz było na odwrót) więc biorąc pod uwagę aktualną cenę i łącząc to z okresem 4-5lat jest trochę bez sensu.

[fadros]

A ja myślę, że lobby „przeciw dieslom bo są nie eko” będzie na tyle duże, że ON już będzie zawsze droższe od PB
Sam wybrałem diesla ale tylko dlatego że potrzebowałem auta na już...choć i tak robię ok 50 tys rocznie więc diesel w perspektywie 5 lat może okazać się wytrzymalszy...

[Blazio1946]

Poza tym diesel z przebiegiem 200-250tkm wygląda lepiej w oczach kupującego niż taka sama benzyna.

[Blazio1946]

Przy obecnej cenie benzyny i ropy na stacjach ( ON jest droższy ok 0,2zł) i różnicy w spalaniu ok 1,5-2 l na korzyść diesla - wychodzi każde 100km dieslem tańsze o 9zł niż benzyną. Po 100tkm mamy dopiero 9tys "zaoszczędzone" nie wliczam tu ad blue dolewki co 10tkm.
Przez 4-5 lat trzeba zrobić dieslem ok 200tkm żeby wyjść na + poza tym benzyna lepiej brzmi, jest lepiej postrzegana m.in ekologicznie, szał na diesle się już skończył. Za 5 lat nie będzie już takich różnic w cenie na rynku wtórnym między PB a ON.

Nie bronie dlatego że wziąłem diesla mimo że wolę benzyne lecz ogólnie rzecz biorąc to wg mnie Twoja wypowiedź jest niesprawiedliwa i mało realna bo wszystko wskazuje na to że jest to chwilowa różnica w cenie na korzyść beznyny (do teraz było na odwrót) więc biorąc pod uwagę aktualną cenę i łącząc to z okresem 4-5lat jest trochę bez sensu.

3 lata temu kupowałem Passata 8 i wtedy bardziej kalkulowałem różnice ON czy Pb ze wzgledu na spalanie, przebieg, cenę itd. Już wtedy wyszło, przy mniejszej dopłacie za diesla, że muszę zrobić ok 130tkm zeby wyjść na zero. Przy 30tkm samochód został rozbity-kasacja...

Jedni wolą brunetki inni blondynki, rzecz gustu albo bierzesz co jest bo brak wyboru tak jak z TSi ze stocku obecnie.

[Rkarcz]

A ja uznałem że im mniej śmierdzieli z lejącymi wtryskami i chmurą dymu za tylnym zderzakiem tym lepiej. I nie będę przykładał do tego ręki wprowadzając kolejny egzemplarz na rynek wtórny. Diesle powinny mieć obligatoryjną wymianę wtrysków po 200 kkm. Nakazaną urzędowo. Nie ważne w jakim są stanie żeby nie było niedomówień. Wtedy można uznać że będą bezpieczne dla społeczeństwa i skończy się ich pseudo oszczędność z użytkowania. A na razie to kazdy przejazd samochodem to zalicza się 1 czy 2 auta które dymią jak stary jelcz. Dalsza trasa to nawet 20 sztuk. To jest po prostu plaga śmierdzieli na drodze. Oszczędzania przez właścicieli kosztem zdrowia innych użytkowników dróg.
Nowe to nowe, super. Ale obliczenia są jasne - 130 kkm zwrot z inwestycji. Jakby do tego doszła opłata za wtryski to by temat był zamknięty na etapie zakupu. Diesle zostałyby tam gdzie były zawsze - ciągniki, ciężarówki, lokomotywy tam gdzie nie ma trakcji.

[Marcin24a]

A ja uznałem że im mniej śmierdzieli z lejącymi wtryskami i chmurą dymu za tylnym zderzakiem tym lepiej. I nie będę przykładał do tego ręki wprowadzając kolejny egzemplarz na rynek wtórny. Diesle powinny mieć obligatoryjną wymianę wtrysków po 200 kkm. Nakazaną urzędowo. Nie ważne w jakim są stanie żeby nie było niedomówień. Wtedy można uznać że będą bezpieczne dla społeczeństwa i skończy się ich pseudo oszczędność z użytkowania. A na razie to kazdy przejazd samochodem to zalicza się 1 czy 2 auta które dymią jak stary jelcz. Dalsza trasa to nawet 20 sztuk. To jest po prostu plaga śmierdzieli na drodze. Oszczędzania przez właścicieli kosztem zdrowia innych użytkowników dróg.
Nowe to nowe, super. Ale obliczenia są jasne - 130 kkm zwrot z inwestycji. Jakby do tego doszła opłata za wtryski to by temat był zamknięty na etapie zakupu. Diesle zostałyby tam gdzie były zawsze - ciągniki, ciężarówki, lokomotywy tam gdzie nie ma trakcji.

Gadasz głupoty a wyprodukowanie auta elektrycznego jest bardziej szkodliwe dla środowiska niż diesel jezdzacy diesel przez 20 lat. Do tego jeszcze utlizacja baterii jest dramatem dla środowiska. Wrzuciłeś wszystko do jednego wora i tyle. Zbyt łatwo ulegasz sugestiom jakiś durnych grup zielonych a dane są nieubłagane auto powodują może 1-2% wszystkich zanieczyszczeń środowiska, to co byś zrobił z resztą, przemysłem, ogrzewaniem itp?

[yaaber]

Czy kolega w swojej wypowiedzi gdziekolwiek wspomniał o elektrykach? Czytaj to co zostało napisane, nie twórz dodatkowych teorii.
Kwestia silników diesla jest znana. Są to silniki o bardzo wysokiej efektywności spalania paliwa, jednakże zarazem produkują znacznie więcej spalin i o gorszym składzie niż silniki napędzane benzyną. Kropka, bez nadinterpretacji.
Efektywność spalania spada wraz z wiekiem i awariami osprzętu (plus działania użytkowników typu wycinanie dpf).
A nawiązując do poprzedniego wątku, w tej wieloletniej kalkulacji opłacalności diesla warto dodać koszty serwisu - wtryski, pompy paliwa itd, itp. Oczywiście benzyna nie jest bez wad, jednak nadal to diesle są znacznie kosztowniejsze w naprawach.