Wady i usterki jakościowe - swobodna dyskusja tu można się wygadać

[coulignon]

.. Na początku po odbiorze auta znalazłem w "kieszeni" drzwi kawałek drutu na oko fi 3 długości może z 5mm jakiś poprodukcyjny pewnie.

Ja w swoim znalazłem taką łyżkę do demontażu tapicerki. Zastanawiam się czy z fabryki czy od dilera. Na wszelki wypadek przemierzyłem lakier czy aby na pewno to nie były ślady po jakiejś naprawie obcierki. Na szczęście nie.

Kiedyś w Megance miałem wrzuconą zaślepkę od przewodu klimatyzacji w komorę silnikową podczas montażu. Czasem podchodziła pod wybierak i blokowała wrzucenie wstecznego biegu. Co ja się wtedy z serwisem naużerałem...

[kp43h8]

Nie, odpuściłem temat, szkoda mi czasu na wyjaśnianie i udowadnianie problemu. Przy okazji serwisu znowu wspomnę o problemie ale generalnie po prostu wciskam gaz i z niecierpliwością czekam aż dsg się rozpieprzy. Jak wytrzyma do końca leasingu to ktoś inny będziecie martwił a jak nie to wspomnę słowa kierownika serwisu „masz Pan gwarancje to naprawimy”
Jedyne co wydarlem z gardła to tylne tarcze i klocki. Kierownik serwisu zaraz po wymianie (została zrobiona w ramach gestu handlowego wywalczonego pismem do Poznania) powiedział ze wymienili na dokładnie te same części ten sam nr katalogowy. Od 15k km cisza i spokój przy hamowaniu. Wcześniej dudnienie pojawiło się przy przebiegu ok 6k km

Jak to się objawiało? Mam 4500 na blacie i to samo w hamulcami tył. Raz czy dwa wysiadłem i śmierdziało mi wokół auta, natomiast naczytałem się jak to wypalanie DPF śmierdzi i nie zwracałem szczególnej uwagi, aż do wczoraj kiedy to poczułem delikatne bicie z tyłu podczas hamowania. Po wyjściu pod domem "obwąchałem" wszystkie koła i lewy tył ewidentnie śmierdział przegrzanym klockiem/tarczą. Jeszcze mi się nie zdarzyło zakatować tyłu w żadnym aucie, a tym hamowałem bardzo delikatnie po przebojach z moją ważącą 2000kg BMW 5, w której 2 razy padł mi przód. Dodatkowo wczoraj rano przy -5 odpaliłem i podczas ruszania strzeliło z tyłu tak delikatnie jakby klocki przymarzły do tarczy.

[Art e on]

Nie, odpuściłem temat, szkoda mi czasu na wyjaśnianie i udowadnianie problemu. Przy okazji serwisu znowu wspomnę o problemie ale generalnie po prostu wciskam gaz i z niecierpliwością czekam aż dsg się rozpieprzy. Jak wytrzyma do końca leasingu to ktoś inny będziecie martwił a jak nie to wspomnę słowa kierownika serwisu „masz Pan gwarancje to naprawimy”
Jedyne co wydarlem z gardła to tylne tarcze i klocki. Kierownik serwisu zaraz po wymianie (została zrobiona w ramach gestu handlowego wywalczonego pismem do Poznania) powiedział ze wymienili na dokładnie te same części ten sam nr katalogowy. Od 15k km cisza i spokój przy hamowaniu. Wcześniej dudnienie pojawiło się przy przebiegu ok 6k km

Jak to się objawiało? Mam 4500 na blacie i to samo w hamulcami tył. Raz czy dwa wysiadłem i śmierdziało mi wokół auta, natomiast naczytałem się jak to wypalanie DPF śmierdzi i nie zwracałem szczególnej uwagi, aż do wczoraj kiedy to poczułem delikatne bicie z tyłu podczas hamowania. Po wyjściu pod domem "obwąchałem" wszystkie koła i lewy tył ewidentnie śmierdział przegrzanym klockiem/tarczą. Jeszcze mi się nie zdarzyło zakatować tyłu w żadnym aucie, a tym hamowałem bardzo delikatnie po przebojach z moją ważącą 2000kg BMW 5, w której 2 razy padł mi przód. Dodatkowo wczoraj rano przy -5 odpaliłem i podczas ruszania strzeliło z tyłu tak delikatnie jakby klocki przymarzły do tarczy.

Witamy w klubie "wada hamulcow tylnich" ktora dotyczy juz (widomosci od kolegow):
1. VW-Passat, Arteon
2. Skoda-Superb, Karooq, Kodiak
Ale zasrany VW nadal twierdzi, ze nie ma problemu i akcji serwisowej nie bedzie.

[Blazio1946]

Przecież vw wie o problemie i wymienia tarcze i klocki tył.
Nie ma akcji serwisowej bo nie mają innego rozwiazania poza wymianą na to samo, tylko nowe.

[mike_pl]

U mnie objawiało się buczeniem i dudnieniem z tylu ale tylko jak hamulce się rozgrzały - jak były zimne czyli przez 2-3 hamowania było ok. W lato wiadomo szybko się nagrzewały i wolno stygły. Teraz jest git

[Art e on]

Przecież vw wie o problemie i wymienia tarcze i klocki tył.
Nie ma akcji serwisowej bo nie mają innego rozwiazania poza wymianą na to samo, tylko nowe.

Komu wymienia temu wymienia, mi nie wymienili a powoływanie sie na magiczne 30 tys km mam gdzies i tyle. To jest przedmiot użytkowy z wada materiałowa i nie robia laski, ze doprowadza go do stanu użyteczności.

[ŁukaszBP]

Kolejna śmieszna "usterka"/przypadłość, mianowicie przy obrotach 2000-2600 rezonuje coś w prawych drzwiach, jakby szyba drżała, ale dotykanie jej podczas drgań ich nie zatrzymuje. Dźwięk porównał bym do dźwięku, jaki wydać może soniczna szczoteczka przyłożona do lusterka, ale jednocześnie to taki "miękki" dźwięk. Zgłoszę to również, obecnie czekam na wymianę przycisku do otwierania/zamykania drzwi (rezonuje). Ale mam też wrażenie że coś rezonuje w drzwiach przy słupku B od kierowcy. Przy mojej nerwicy natręctw jest to kosmicznie wkur***jące... Z drugiej strony auto za 200K już mogłoby być złożone sumiennie (a może to tylko mój egzemplarz?)...

[SoundFormat]

"...rezonuje coś...", "...drzwi (rezonuje)...", "...coś rezonuje w drzwiach..."

Może otrzymałeś przez przypadek model prototypowy VW Arteon Rezonans Bi Turbo

[Osfald]

Kolejna śmieszna "usterka"/przypadłość, mianowicie przy obrotach 2000-2600 rezonuje coś w prawych drzwiach, jakby szyba drżała, ale dotykanie jej podczas drgań ich nie zatrzymuje. Dźwięk porównał bym do dźwięku, jaki wydać może soniczna szczoteczka przyłożona do lusterka, ale jednocześnie to taki "miękki" dźwięk. Zgłoszę to również, obecnie czekam na wymianę przycisku do otwierania/zamykania drzwi (rezonuje). Ale mam też wrażenie że coś rezonuje w drzwiach przy słupku B od kierowcy. Przy mojej nerwicy natręctw jest to kosmicznie wkur***jące... Z drugiej strony auto za 200K już mogłoby być złożone sumiennie (a może to tylko mój egzemplarz?)...

Przecież na forum opisywano to kilkanaście razy - to nie drzwi, to przewody pod nimi, w prawym progu

[SoundFormat]

A ja mam od paru dni taki przypadek, że przy mocniejszym hamowaniu słychać gdzieś z prawej strony (raczej drzwi pasażera a nie podłokietnik czy schowek) dźwięk jakby kuleczka czy opiłek metalu turlał się po rurze. Zastanawiam się czy to nie jakiś opiłek został w ramie przy montażu auta a może w drzwiach jakiś odłamek? Miał ktoś coś takiego? Denerwujący ten dźwięk szczegolnie jak mam cicho audio ustawione... Na początku po odbiorze auta znalazłem w "kieszeni" drzwi kawałek drutu na oko fi 3 długości może z 5mm jakiś poprodukcyjny pewnie. Może jeszcze gdzieś taki leży ale nie mogę dojść gdzie te gÓnwo się turla ☹

Wydaje mi się, że odkryłem przyczynę owego dźwięku ale niestety mam problem bo ciężko mi go usunąć. Po jeździe po mieście dużo zakrętów i hamowania cały czas słyszałem te "turlanie się kuleczki" gdzieś z tyłu (doszedłem ze to tył a nie bok pasażera) ale w pewnym momencie jakby ciszej. No to po powrocie do domu zaglądam pod fotel pasażera od tyłu a tu na gumowym dywaniku końcówka mitu (fotka załączona). No i chyba mam jasność że w wylocie nawiewu na nogi jest jeszcze jedna taka "kulka" tylko ten nawiew ma zakamarki i zakręty i ni cholery nie udaje mi się wyjąć tej kulki. O ile to tam siedzi bo może jeszcze gdzieś indziej. Czy ktoś miał taki przypadek?