Odbiór samochodu
Re: Odbiór samochodu
Z tym, że paliwa leją tyle żeby było do najbliższej stacji już kiedyś słyszałem, ale żeby nawet do stacji nie dało rady dojechać to już przesada... No nic, wezmę że sobą mały zapas, żeby na start silnika nie dusić.
Re: Odbiór samochodu
Znajomy odbierał UP GTI w trojmiescie u Plichta i nie dojechał do stacji, samochód zgasł na jednym z rond. Kupa śmiechu była bo radiowóz jechał za nim i policjanty pomagali zepchnąć z Ronda.
johnyPL
Arteon R-Line TSI 190KM JB4 241/385
Arteon R-Line TSI 190KM JB4 241/385
Re: Odbiór samochodu
Szczególną uwagę zwróć na to by czerpać z tego dnia jak największą przyjemność. Wiem co mówię. Arteon był moim piątym autem kupionym w salonie. Ciesz się nim, zaplanuj z żoną jakąś małą wycieczkę. Pojedź z nią na dobrą kolację. Odwiedź przyjaciół ale przede wszystkim nie rób tego co ludzie wypisują w tym wątku. Nie wygłupiaj się z poszukiwaniem mikrorysek na lakierze a już na pewno nie pajacuj z jakimś miernikiem lakieru. No i na miłość boską nie przyjeżdżaj do salonu z kanistrem benzyny. Po prostu nie psuj sobie tego szczególnego dnia takimi pierdołami. Kupujesz auto z klasą więc i sam pokaż klasę. Nie zachowuj się jak małostkowy taryfiarz w salonie Dacii.
Re: Odbiór samochodu
Kolega odbieral toyote chr w wwa na okeciu-paliwa bylo tyle, ze zgasla zaraz po wyjezdzie z salonu na Krakowska (cale 100 metrow). Zrobil dym i czlowiek z salonu z 5 litrowa banka zapylal na stacje polozona... 300 metrow dalej. To dopiero zenua. I jak widac to standardowe dzialanie owych "aso"...
eRlinia 2.0 teesi + blisko 600 Nm w ośce
Re: Odbiór samochodu
Obok salonu jest stacja Moya. Aż tak nie dojechał?
RLINE stop hybrid go TDI (190KM )
Re: Odbiór samochodu
Samochód przywiozą mi pod dom, wiec jeśli będą mieć problem żeby te parę litrów dolać, to drobny zapas zanim dojadę do najbliższej stacji nie powinien zrobić wielkiego szumu na moim podwórku. Co do reszty się zgodzę - z miernikiem raczej nie będę biegać, a jeśli przy odbiorze nie zauważę 1mm niedopasowania jakiegoś chromu, to raczej takie rzeczy można poprawiać też później. A w kwestii powożenia się autkiem, to mamy już plany nie tylko na dzień odbioru ale też najbliższy rok.
Re: Odbiór samochodu
Ale jesteście naiwni , w życiu bym nie odebrał auta bez sprawdzenia gr lakieru ... no chyba , że lubicie ciągać się po sądach
- Osfald
- Senior Member
- Posty: 581
- Rejestracja: 02.05.2019, 21:40
- Lokalizacja: JAGUAR XJL 3.0V6 SUPERCHARGED
Re: Odbiór samochodu
Noetra czytam i nie wierzę.... daty ważności na jogurcie też nie sprawdzasz? Zjadasz, a potem rzygasz z miłą świadomością, że nie jesteś na równi z plebsem z Biedronki, który sprawdza co je? Czy zakup VW Arteona daje Ci jakieś poczucie lepszości w stosunku do taksówkarza w salonie Dacii? Ludzi mierzysz stanem posiadania? Będziesz świętował ten wspaniały dzień bo nie masz świadomości, że kupiłeś ulepa? Taki hedonistyczny styl bycia? Nie lepiej świętować mając świadomość, że masz faktycznie powód do świętowania?
Sprawdzenie lakieru to elementarz. Nie dajcie sobie wody z mózgu robić, że dbanie o swoją własność jest jakimś dziwactwem. Rozumiem, że oddając samochód z najmu, kiedy salon przemierzy grubość lakieru to już nie ma obciachu??? Jeśli salon lub fabryka usuwała problemy blacharskie/lakiernicze na Twoim nowym samochodzie i nie sprawdzisz tego, to bądź gotów na niemiłą niespodziankę w przypadku sprzedaży lub zwrotu samochodu. A takich przypadków nie brakuje. Wszystkie samochody w leasingach, które mieliśmy w firmie, były i będą mierzone, były i będą oglądane co do najdrobniejszej rysy. Ufaj i sprawdzaj. Płacąc za fabrycznie nowy produkt masz pełne prawo wymagać aby kupić to co zamówiłeś, jeśli chodzi o konfigurację, stan techniczny czy wygląd.
Powiem więcej. Jeśli chcesz rekompensaty/anulowania transakcji ze względu na znalezione niezgodności, to moment zakupu jest na to najlepszy. Kiedy sprzedawca jeszcze czuje, że nie ma w kieszeni premii za sprzedaż Twojego samochodu, kiedy jest zmotywowany do ustępstw. I wszystko zapisać na protokole odbioru. Kiedy podpisujesz taki papier "bez uwag", nie sprawdzając wcześniej samochodu na tyle na ile to możliwe, to oszukujesz samego siebie.
Chyba, że kupujesz przez internet, wtedy klient indywidualny ma 14 dni na zwrot towaru. Ale klient firmowy takiego prawa nie ma.
Sprawdzenie lakieru to elementarz. Nie dajcie sobie wody z mózgu robić, że dbanie o swoją własność jest jakimś dziwactwem. Rozumiem, że oddając samochód z najmu, kiedy salon przemierzy grubość lakieru to już nie ma obciachu??? Jeśli salon lub fabryka usuwała problemy blacharskie/lakiernicze na Twoim nowym samochodzie i nie sprawdzisz tego, to bądź gotów na niemiłą niespodziankę w przypadku sprzedaży lub zwrotu samochodu. A takich przypadków nie brakuje. Wszystkie samochody w leasingach, które mieliśmy w firmie, były i będą mierzone, były i będą oglądane co do najdrobniejszej rysy. Ufaj i sprawdzaj. Płacąc za fabrycznie nowy produkt masz pełne prawo wymagać aby kupić to co zamówiłeś, jeśli chodzi o konfigurację, stan techniczny czy wygląd.
Powiem więcej. Jeśli chcesz rekompensaty/anulowania transakcji ze względu na znalezione niezgodności, to moment zakupu jest na to najlepszy. Kiedy sprzedawca jeszcze czuje, że nie ma w kieszeni premii za sprzedaż Twojego samochodu, kiedy jest zmotywowany do ustępstw. I wszystko zapisać na protokole odbioru. Kiedy podpisujesz taki papier "bez uwag", nie sprawdzając wcześniej samochodu na tyle na ile to możliwe, to oszukujesz samego siebie.
Chyba, że kupujesz przez internet, wtedy klient indywidualny ma 14 dni na zwrot towaru. Ale klient firmowy takiego prawa nie ma.
Arteon 2.0 TSI i cztery dwudziestki nadal pracują w firmie. Sobie sprawiłem 3L kota V6 z kompresorem
Re: Odbiór samochodu
@Osfald ... święte słowa , a do czego zdolni są dealerzy .. nie tak dawno jeden właśnie taki zachwycony zakupem pojechał do znajomego pochwalić się i wyszła mała konsternacja, znajomy od razu zauważył , że delikatnie mówiąc cały bok " się nie zgadza" ( auto przeorane , źle spasowane elementy , malowane itd. ) właściciel udał się do sprzedawcy , ten pokazał mu środkowy palec i się sądzą .... jedna z tysiąca opowieści
ale możecie dalej wierzyć w perfekcyjny świat , osobiście przy obiorze każde auto mierze ... ale też można iść w ścieżkę podniety i zachwytu czerwonej wstążki na aucie ... ha ha ha
ale możecie dalej wierzyć w perfekcyjny świat , osobiście przy obiorze każde auto mierze ... ale też można iść w ścieżkę podniety i zachwytu czerwonej wstążki na aucie ... ha ha ha
Re: Odbiór samochodu
Ja miałem 0 km zasięgu gdy wsiadłem do auta w Plichcie, a Arteon zgasł pod dystrybutorem właśnie na tej stacji Moya. Toczyłem się może 5km/h parkując i nagle silnik się wyłączył, w pierwszej chwili pomyślałem że to start/stop tak wcześnie auto gasi.coulignon pisze: ↑17.08.2020, 19:42Obok salonu jest stacja Moya. Aż tak nie dojechał?