Pochwalę się, że już po zmianach i wrzucam parę fotek tego co było i jak jest teraz. Niestety nie mam zdjęć z samej roboty, ale myślę, że najcenniejsze to dokumentacja tego, co za badziewie wrzucili w oryginale. Ogólnie to sorry za średnią jakość fotek i syf w bagażniku- robione na szybko przy stale gasnącej lampie w garażu.
Na początek, to co było:
W górnym rzędzie woofer, mid i tweeter z przednich drzwi. U dołu tylko woofer z tylnych, bo tweeter identyczny z tym przednim. Na koniec subwoofer, który mając 130mm i jest ukryte w studni pod podłoga nie ma prawa grać

. Do tego dochodzi wzmacniacz Panasonica, który widać na niektórych aukcjach a którego fotki niestety nie mam =/. Kody i producent widoczne i kolega Olek miał dużo racji identyfikując sprzęt. I prawdą jest, że w samochodzie niema ani jednego klocka sygnowanego H/K. Oprócz maskownicy tweeterów
Co zostało zrobione? Założeniem była minimalna ingerencja w oryginał, możliwość powrotu do oryginału oraz pozostawienie wszystkich funkcjonalności jednostki centralnej i systemów samochodu. Artek zyskał dwustronne wyciszenie drzwi, bagażnika, tylnych nadkoli i miejsca pod kanapą. Wymiana wszystkiego poza głośnikiem centralnym, który został na tyle wyciszony, by nie rozwalać sceny. Całością zawiaduje procesor ze wzmacniaczem Helix V Twelve ukryty pod podłogą bagażnika za tylnymi oparciami. Do tego trójdrożny zestaw przetworników z przodu: Helix P62C oraz średniak P3M. Z tyłu mid-woofer S6B oraz jakieś tweetery od Alpine. Dostałem w gratisie, bo zostały im z innej roboty i nie wiem jakie dokładnie, ale na pewno lepsze od oryginału. No i tył nie jest aż tak ważny. Do bagażnika, zajmując całą lewą wnękę, wjechał 250-cio milimetrowy K10W w dedykowanej zamkniętej skrzyni od Bassera. Napędza go dodatkowy wzmacniacz Helix M One. Ważne, że ma maskownice, która chroni go przed bagażami i latającymi czasem po kufrze gratami. Do tego potencjometr do subwoofera ukryty w schowany nad lewym kolanem. Całość wygląda tak:
No i najważniejsze, jak to gra...

Całość fantastycznie wystrojona, z szeroką i głęboką sceną na szybie i masce. Poszczególne instrumenty rozłożone są na całej szerokości sceny i z centralnym, wysuniętym wokalem. Całość podbudowana precyzyjnym basem, który wyciągnięty jest na maskę. Swoją drogą niesamowite wrażenie słyszeć go z przodu wiedząc, że subwoofer jest daleko za tobą. Niskie tony dają kopa, którego czuć w trzewiach i na tapicerce drzwi. Klarowność dźwięku i czytelność poszczególnych instrumentów jest perfekcyjna i nie maleje wraz z podkręcaniem głośności. Można delektować się fantastycznym dźwiękiem nawet przy mocno podkręconym sprzęcie. Słychać każdy detal i drgnienie głosu. Aż się chce głośniej i głośniej, lecz puki co hamuje rozsądek podpowiadając, że głośniki muszą się wygrzać...

. Efekt kompletnie nieosiągalny dla zestawu "H/K", który nawet średnio rozkręcony wypuszczał zsyntezowaną breję zwłaszcza w środku pasma zagłuszając górę i, przede wszystkim, dół.
Tył gra ciszej i również wyciągnięty jest na przód, co wzmacnia efekt odbioru. Mimo, że efekt sceny zestrojony jest na miejscu kierowcy i zaburza się zwłaszcza siedząc z tyłu to na każdym miejscu jest świetny i słychać fantastyczną jakość dźwięku. Po odbiorze udałem się na ponad dwugodzinną przejażdżkę z której wcale nie miałem ochoty wracać i tylko skakałem po płytach i kawałkach, które chciałem odsłuchać. Przyjemność była niesamowita.
Samochód mocno też zyskał na komforcie dźwiękowym. We wnętrzu jest sporo ciszej i nawet drzwi zamykają się bardziej "premium". Z kolei na zewnątrz nie słychać tak tego co dzieje się w środku oraz zupełnie nie, co znamienne dla nowych aut, głosu rozmówcy telefonicznego. Wyciszenie przednich nadkoli i tylnej klapy zrobię sam jak tylko zrobi się ciepło

. Obicie skrzyni w bagażniku jest odrobinę jaśniejsze i bardziej szorstkie od oryginalnego dywanika ale nie rzuca się w oczy. Najważniejsze, że całość wpasowana jest we wnękę i nie ogranicza sztucznie funkcjonalności bagażnika.
Minusy? Ano są. Samochód odrobinę przybrał na wadze, ale to nie jest wielki problem. Drobny minus za lekko odstającą skrzynię suba w górnej i przedniej części. Nie wiem na ile to kwestia montażu a na ile wymiarów i projektu samego elementu, bo całosć siedzi sztywno i nie ma opcji to docisnąć. Większy problem to taki, że cyfrowa audioteka nadaje się do częściowej wymiany. Nawet niektóre kawałki powyżej 192kbs nie brzmią już tak dobrze i trzeba iść we FLACki i WAVy, bo sprzęt aż się o to prosi

No i cena, ale nie żałuję. Graty przy sprzedaży pojazdu można wyciągnąć i wrzucić do nowego
